Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi slaszu z miasteczka . Mam przejechane 21685.50 kilometrów w tym 4691.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 18615 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy slaszu.bikestats.pl
  • DST 101.50km
  • Czas 02:40
  • VAVG 38.06km/h
  • VMAX 53.93km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 185 ( 96%)
  • HRavg 166 ( 86%)
  • Kalorie 1881kcal
  • Sprzęt Corratec Dolomiti 2013
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bike Challenge 2014

Sobota, 13 września 2014 · dodano: 13.09.2014 | Komentarze 1

No to Bike Challenge zaliczony. Zawody, których start miałem praktycznie pod domem. Star był przewidziany na godz. 9. Z domu wyjechałem o 8. Po rozgrzewce wjechałem ustawić się w sektorze. Zostałem przydzielony do 2 sektora, a było ich 8. 15 minut po 8 byłem w pierwszej linii swojego sektora. Ponad godzina stania bo start został opóźniony o pół godziny przez problemy policji z zamknięciem dróg w Poznaniu. Po 3 minutach od startu 1 sektora, wystartowaliśmy. Myślałem, że wszyscy zaczną mnie wyprzedzać, ale tak nie było. Po kilometrze gdzie na budziku miałem około 50 km/h okazało się że jadę około 10 miejsca, a za mną zrobiła się spora przerwa. Przy wyjeździe z Poznania cały czas utrzymywałem się w czołówce, a średnia prędkość wynosiła 41 km/h. Zaczęliśmy doganiać grupki z pierwszego sektora. Byłem mega podjarany bo nie spodziewałem się takiej jazdy. Mimo, że nie wychodziłem na zmiany jadąc na ok 20 miejscu w peletonie bałem się że mogę się zajechać. Za Pobiedziskami na 45 kilometrze kiedy to zbliżaliśmy się już chyba do czwartej grupy z pierwszego sektora zaczęły się zakręty i pogorszył się asfalt. Peleton zaczął się rwać. Jadąc w środku peletonu ktoś nie przytrzymał koła i straciłem kontakt z czołówką swojego sektora. Od tego momentu gdzie była już strata kilkuset metrowa do uciekającego peletonu przedarłem się do przodu i zacząłem dawać częste zmiany. Nie były one mocne, ale dawałem z siebie wszystko. W pewnym momencie udało się nam w trójkę urwać peleton, ale gdy zaczęliśmy jechać pod wiatr to dogonili nas. Miejscami były straszna droga gdzie prędkość spadała do ok 30 km/h. Najgorszy fragment ok 3 kilometrowy przy Tucznie poprowadziłem cały peleton wybierając najlepsze ścieżki. Na 80 km gdzie zacząłem czuć ból w nogach postanowiłem odpuścić zmiany i oszczędzić siły na finisz. Do samego Poznania jechałem na około 10 pozycji w peletonie. Na ostatnich kilometrach czułem moc w nogach i wiedziałem że dobrze zafiniszuje. Po minięciu ronda śródka jechałem na ok 5 pozycji. Niestety organizatorzy nie zadbali o jakiś baner z napisem meta i zanim się zorientowałem gdzie jest meta było już może 50 metrów do końca. Zafiniszowałem chyba 4 z peletonu. Gdybym się zorientował wcześniej to była by szansa na wygranie z grupy bo noga podawała. Ogólnie były to moje najlepsze zawody tego sezonu. Plan był zmieścić się w 2:45. Wyścig oceniam na 5+. Była by 6 gdybym lepiej przytrzymał czoło peletonu gdy on zaczął się rwać i gdybym wykorzystał całą moc na finiszu. Mam nadzieje, że w przyszły roku będzie więcej wyścigów szosowych w moim wykonaniu. Wyniki: czas: 2:40:28 miejsce: 171/1722


Kategoria zawody



Komentarze
jakub1
| 14:16 niedziela, 14 września 2014 | linkuj Brawo Sławek
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!