trening

Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 16.02.2014 | Komentarze 0

Od rana piękna pogoda więc postanowiłem pokręcić i zobaczyć jak wygląda nowy asfalt w wierzonce. Wyruszam z domu sam (Kuba pewnie leczył kaca ;)) Po drodze dojeżdża do mnie jakiś koleś  i z nim robię jedną rundę wierzonka/wierzenica. Po rundzie zatrzymałem się przy sklepiku żeby zjeść batona. Ruszam na kolejną rundę i po chwili dogania mnie peleton złożony z m.in. Jarka, Tomka, Jonka, Rafała i Mateusza. Tempo było mocne, ale dawałem radę. Chłopaki robili akurat 6 z 8 rund więc 2,5 kółka przekręciłem z nimi. Na ostatniej chłopaki na podjeździe tak zerwali, że najpierw odpadł Jonek, a po 500 metrach ja. Po chwili dojechałem do nich na skrzyżowaniu. Powrót nad maltę w mocnym tempie i momentami jechałem na sporym kwasie. Jak na tą porę roku to trening mocny ale warto było.